Bardzo często – szczególnie w czasie wakacyjnym – do naszego
serwisu trafiają aparaty, które miały kontakt z zabójczą dla nich substancją –
WODĄ. Ale nie tylko czysta woda ma szkodliwy wpływ na nasz sprzęt
fotograficzny. Równie groźny jest choćby lepki sok czy też alkohol. Słona woda
to w 99,9% śmierć aparatu. Aparaty nie wytrzymują prania w pralce, np. w
kieszeni spodni. Wiele razy czyściliśmy aparaty po zalaniu sylwestrowym
szampanem. Równie często przy przyjęciu aparatu do
naprawy słyszymy tekst „Aparat wpadł mi do wody ale szybko wysuszyłam/em”. Niestety
suszenie zalanego aparatu z zewnątrz jest całkowicie nieskuteczne, gdyż sprzęt
jest pod napięciem, znajdują się w nim kondensatory, na których jest napięcie. Następują przepięcia. Postępuje korozja. Często w aparacie naładowany jest kondensator
lampy błyskowej, na którym jest nawet 340V.
Kiedy to napięcie, w skutek zwarcia, dostanie się do płyty głównej…… to już jest koniec.
Najkorzystniejszym rozwiązaniem dla naszego sprzętu fotograficznego (oraz naszego portfela J) jest możliwie jak najszybsze dostarczenie go do serwisu zaraz po kontakcie z cieczą. Wcześniej należy KONIECZNIE wyjąć baterię. Suszenie suszarką czy przy kaloryferze, a nawet!!! w piekarniku, mikrofali (taki przypadek też się trafił J )NIC NIE DA! Tylko przyśpieszy postępowanie korozji co dosłownie zabije nasz sprzęt.
Tak wygląda w środku wysuszony aparat |
Miejsce zwarcia wysokiego napięcia |
Najkorzystniejszym rozwiązaniem dla naszego sprzętu fotograficznego (oraz naszego portfela J) jest możliwie jak najszybsze dostarczenie go do serwisu zaraz po kontakcie z cieczą. Wcześniej należy KONIECZNIE wyjąć baterię. Suszenie suszarką czy przy kaloryferze, a nawet!!! w piekarniku, mikrofali (taki przypadek też się trafił J )NIC NIE DA! Tylko przyśpieszy postępowanie korozji co dosłownie zabije nasz sprzęt.
Ostatnio trafił do nas tak mocno skorodowany "pacjent". Na szczęście udało się go uratować. |
Aparat trzeba
rozłożyć na czynniki pierwsze, wyczyścić dosłownie wszystkie części. Tego też
oczywiście nie róbmy sami, tylko powierzmy to w ręce specjalisty.
Korozja złącza flexa |
Skorodowane wnętrze aparatu |
Niekorzystne warunki sprzyjające powstawaniu korozji to też
miejsca wykazujące duży współczynnik wilgotności. Przykładem może być
pozostawienie aparatu np. w samochodzie w czasie pory deszczowej. Ekstremalnym
przykładem jest też pstrykanie zdjęć w… saunie – tak, taki przypadek też
mieliśmy J.
Na rynku fotograficznym jest sporo modeli aparatów, które teoretycznie
są uszczelniane, powinny wytrzymać np. w czasie deszczu itp. Aczkolwiek i one
nie są na 100% wodoszczelne. Wytrzymalsze są aparaty wodoszczelne,
przeznaczone do nurkowania. Tu też trzeba być ostrożnym. Jeżeli jakieś obce
ciało dostanie się pod uszczelkę pokrywy baterii, woda przesączy się do
wewnątrz, lub jeszcze mokry aparat otworzyć w celu wymiany akumulatora, czy wymiany
karty i… witamy w serwisie J.
Pamiętajmy, iż aby wykonać w/w czynności, należy poczekać aż sprzęt będzie z
wierzchu suchy.
Oczywiście życzymy wszystkim aby Wasz sprzęt nigdy nie
doświadczył zamoczenia, jednakże w razie
potrzeby służymy pomocą J
Wodoszczelny aparat z wcześniejszego posta, ten też po oczyszczeniu z korozji ma się całkiem dobrze. |
Pozdrawiam,
Karolina
POMOCY !!!
OdpowiedzUsuń